Podobnie jak i poprzednie 17 razy tak i w Mozowie burmistrzowie byli sporo czasu przed mieszkańcami więc ucięli sobie pogawędkę z Panią sołtys. O godzinie 17.oo kolejne spotkanie rozpoczął zaś Sołtys … Wojciech (burmistrz Sulechowa) przedstawiając swego zastępcę, który sprawuje tą funkcję od kwietnia i zajmuje się gospodarką odpadami, rolnictwem, ochroną środowiska, inwestycjami i zarządzaniem drogami oraz zamówieniami publicznymi. Pan burmistrz spotkanie rozpoczął od informacji o gospodarce odpadami. Opowiedział co jest grane w biznesie śmieciowym a raczej co kroi nam ukochana Polaków partia rządząca. Opowiedział, że zmiana przepisów przewróciła wszystko do góry nogami. Już wkrótce możemy płacić za odpady komunalne 25 – 30 złoty od łebka. Możemy ale nie będziemy, całe szczęście, że umowę Gmina podpisała do lutego 2021 roku. Inni już tyle płacą a będzie jeszcze więcej jeśli nie ograniczymy tonażu odpadów wszak to kształtuje cenę. Musimy pilnować ścisłej segregacji odpadów (nie ludzi), tworzyć kompostowniki na bio odpady, dbać o czystość pojemników i zasieków śmietnikowych. Wszystko to kształtuje cenę, firma bardzo chętnie to zrobi ale to musi kosztować.
Obecnie odpady w Gminie Sulechów odbiera firma Pro Zero utworzona przez nowego właściciela Tonsmaiera (firmę Schwarz). Ta z kolei weszła na rynek Polski bo jest właścicielem … sieci L., który musi wykazać się recyklingiem tysięcy ton plastyków.
Wracając jednak do Mozowa mieszkańcy zaaferowani odpadami zapędzili się do Sulechowa. Wprzódy do PSZOK-u a potem pod ratusz. Zaczęli od miejsc dla nie pełnosprawnych a potem i innych, że pod ratuszem parkują urzędnicy. Wtedy dowiedzieliśmy się że również w tej dziedzinie Nowy burmistrz zrobił porządek i teraz najwyżej dwie trzy osoby parkują pod ratuszem i to tylko dlatego że są niepełnosprawne. Kiedy było tego kilkanaście aut. Sam parkuję poza strefą a jak potrzebuje mieć auto pod ratuszem to za nie płacę i stoję tylko tyle ile to konieczne – stwierdził burmistrz. Kiedy chwilę trwałą utarczka słowna z mieszkańcami na temat miasta, ktoś zorientował się, że nie o tym mieli rozmawiać i znów wrócili do Mozowa. A w Mozowie stacja Mazów i zarośnięty rów melioracyjny przy drodze. I znowu żale do burmistrza, że Straż Miejska nie potrzebna bo mandat dała niepełnosprawnemu co na trawie zaparkował bo nie było miejsca na kopercie. Ponadto nie chcieli „skasować” gościa co zajął „kopertę” bez pozwolenia. Wtedy też mieszkańcy dowiedzieli się że miejsc w strefie jest osiem (było sześć) a uprawnionych …800! Więc nie może być wolnego miejsca. Wnioskuję, że mieszkańcy Mozowa mieszkają tak blisko miasta iż nie mają problemów innych jak parkingi miejskie. Ja zaś się pytam: skoro tak blisko to czemu nie chodzą pieszo czy rowerem?
Schwarz – czarno to widzę
- Dzień wydarzeń
- Muślinowa Cipora