Maseczki przyjmę

Już od jutra 16 kwietnia 2020 roku przebywanie w miejscu publicznym jest warunkowane nakazem zasłaniania ust i nosa w przestrzeni publicznej. Ponadto są od tego wyjątki: dla dzieci do 4 roku życia, alergicy i astmatycy, osoby dorosłe mogą przebywać bez zasłaniania nosa i ust w domu i pojeździe, jeżeli podróżują samotnie lub z dzieckiem do 4 r.ż. (przecież to nie przestrzeń publiczna?).
Tymczasem szereg osób o różnym statucie finansowym, bytowym nie mają o tym wiedzy, nie mają na maseczki pieniędzy i nie wiedzą co im grozi przez funkcjonariuszy pisowskich środków przymusu (MO). Kara za niezastosowanie się do rozporządzenia wynosi od 5 do 30 tysięcy. Kwota kary ma może charakter wychowawczy ale jest to dla niektórych kwota niewyobrażalna, gdzie ich dochody wynoszą od kilkudziesięciu do kilkuset złotych, w porywach do tysiąca czy półtora. Kolejne rozporządzenie wprowadzane za pięć dwunasta, bez konsultacji i edukacji jak kiedyś segregowanie odpadów.
Niektóre bogatsze miasta i gminy rozdają maseczki za darmo, w innych społecznicy szyją dla szpitali, policjantów czy strażaków za darmo i z własnych materiałów. Tak też się dzieje w naszych sołectwach, kołach gospodyń i innych miejscach. Kogo stać, już może maseczki wielorazowe lub jednorazowe nabyć w różnych sklepach różnych sieci handlowych. Głośno jest o dwóch miastach i jednej gminie w której postawiono maseczkomaty. My też mamy jedno sołectwo w którym „jest maseczkomat”. Nie trudno zgadnąć, która to wieś poszła tak do przodu bo tylko jedna taka jest. To wieś – sołectwo gdzie Sokoły latają wyżej niż berety, mają piękny pałac i parę innych przybytków godnych uwagi. Oczywiście to sołectwo Kalsk…

Kalski maseczkomat: chroń siebie i innych,
Potrzebujesz maseczkę – to ją weź, potrafisz uszyć – uszyj, przynieś i przyczep – PODZIEL się z innymi.

Dla kogo zabraknie darmowych, w Sulechowie już są w sprzedaży po 3 – 8 złotych/sztuka. Są podobno w marketach a od jutra na poczcie (podobno). Z naszych informacji wynika, że te droższe można kupić w sklepie z odzieżą używaną London na Armii Krajowej 94. Maseczki oczywiście nie są używane a nowe i wyprodukowane przez polski podmiot gospodarczy. Maseczki są wiązane na tasiemki (duża regulacja) i są dwuwarstwowe z kieszonką (na filtry)?
Jednak rozporządzenie o zasłanianiu nosa i ust absolutnie nie oznacza konieczności kupowania maseczek. Każdy w domu ma szereg rzeczy codziennego użytku, którymi może zasłonić wskazane części ciała (chustki, bokserki, szale, kominiarki)…

a tak dziś lotne brygady rozdawały bezpłatne maseczki pod marketem w kropeczki za darmo z ulotką