Pod niebiańskim sklepieniem

Tak jak było w oryginale kilkadziesiąt lat temu, cigacicki kościół pw. Michała Archanioła odzyskał swe kolory. Może to nie był gruntowny remont ale w obecnych czasach i tak udało się dużo zrobić.

Dziś, w piątek 21 lipca, tuż przed zachodem słońca rozpoczęła się rozbiórka rusztowania poznańskiego, po malowaniu prezbiterium Naszego kościoła parafialnego. To mogłoby być wszystko gdyby nie to, że wykonanie tego to naprawdę wiele zabiegów bardzo wielu osób, których nawet nie jesteśmy w stanie wymienić. Choćby dwukrotne ustawianie i rozbieranie rusztowania, które nie mało waży nawet w elementach.

Zatem po kolei. Kiedy po Bożym Ciele pomalowano cały dół kościoła było słychać, że następne takie to pewnie na jesień jak się zwolni tempo innych prac. Jakież było nasze zdziwienie kiedy już dzień po tym zobaczyliśmy miejscowego fachowca i społecznika robiącego oględziny i wymiarowanie prezbiterium. Trochę zdziwieni przeszliśmy nad tym do porządku dziennego, do czasu. Po około miesiącu dowiaduję się, że potrzebna jest pomoc w kościele przy malowaniu. Jak się okazało, po uzgodnieniu zakresu prac i potrzebnych materiałów z Panią Ewą Przybyła-Mężyńską i Panem Antonim Jankowskim, ksiądz Proboszcz Jerzy Filipkowski wyruszył (w pierwszym tygodniu lipca) na zakupy. Oczywiście nie sam ale z malarzem.

W tym samym czasie inny miejscowy społecznik, sołtys wsi Nowy Świat (Radny Gminy Sulechów) zamówił i przywiózł rusztowanie. Jego ustawieniem parafianie zajęli się już w następnym tygodniu bo czas naglił. Było ich kilku i oczywiście Pan Radny wszystko koordynując. Nazajutrz rozpoczęło się malowanie prezbiterium przez trzech Panów: Antoniego, Wojciecha Sowę i Franciszka Krasowskiego. W 4 popołudnia wykonano malowania górnej części Prezbiterium, łuków z kolumnami oraz niszy witraży. Niestety, ze względu na sobotni ślub, w piątek rusztowanie należało rozebrać. Znowu na wysokości zadania stanęli parafianie i już po 90 minutach kościół był gotowy do sprzątania.

Nie był to jednak koniec malowania. Już w poniedziałek 17 lipca cała masa parafian w kilkadziesiąt minut ustawiła ponownie rusztowanie w dużo większym wymiarze wykorzystując wszystkie jego pożyczone elementy. Przy montażu tego kolosa pojawił się już artysta, który malowidła ścienne (Zwiastowanie, Ukrzyżowanie, Wniebowstąpienie) malował przed 28 laty (jak ustaliliśmy). Twórcą i odnowicielem tych ówczesnych fresków był Pan Cezary Pawlik, były mieszkaniec Cigacic.
Na zakończenie całego procesu przemalowano ściany prezbiterium ponownie i 21 lipca rozebrano ostatecznie całą konstrukcję, która w elementach (niemal pełna przyczepa ciągnikowa) powróciła do właściciela.

Na zakończenie inicjator całego „zamieszania” gorąco podziękował wszystkim biorącym udział w realizacji tego przedsięwzięcia nie wymieniając nikogo z nazwiska aby nikogo nie pominąć. Tu jednak należy wymienić Panów Płucienników jako głównych wykonawców pierwszej części malowania (dół kościoła). Bóg zapłać.

My również dziękujemy sąsiadom z Parafii (Pięciowsi) za okazaną pomoc bo więcej może więcej. I tego się trzymajmy.

ps. Proboszcz również aktywnie brał udział w pracach przy malowaniu.

Waldek Włodek