Winny kalendarz? nie – winiarki

Winiarka – czyli chłodziarka do wina, umożliwia przechowywanie butelek z trunkiem w optymalnych warunkach m.in. temperatury i wilgotności – informuje internet. Zaskakujące jest następne zdanie: wolnostojące lub do zabudowy…

Tak poważnie to raczej chodzi mi o winiarki wolnostojące (a nawet pracujące) czyli kobiety uprawiające winorośl i produkujące z niej wino. To również Panie – partnerki naszych lubuskich winiarzy. Jak powszechnie wiadomo mamy ich sporo, choćby w Górzykowie, Cigacicach czy w całym powiecie zielonogórskim. Wiadomo również, że kobiety (nie tylko winiarki) mają ogromne serca i lubią pomagać. Sam znam ich niezliczoną ilość. Bardzo sobie cenię te znajomości.

W tym opowiadaniu główną postacią jest Pani Basia Buczek, którą niejednokrotnie odwiedzałem na Winnicy pod Lipą w Górzykowie. Otóż właśnie Pani Basia wymyśliła w swojej wspaniałomyślności jak pomóc tym, którzy mają gorzej niż One, winiarki posiadające rodziny, dom i dzieci. Posiadające swoją pracę, pasje i wielu znajomych. Wymyśliła z koleżankami winarkami, że zrobią zdjęcia na winnicach żeby zachęcić, swoją energią, siłą i pasją zachęcające kobiety, które są w największej potrzebie. Wymyśliły sobie charytatywny cel aby wesprzeć kobiety z Domu Samotnej Matki w Zielonej Górze. Zdjęcia zrobione na winnicy w ciągu kilku godzin, po selekcji, ozdobiły kalendarz charytatywny na 2023 rok. Kalendarze dostępne są na lubuskich winnicach (a raczej były) bo jego promocja przerosła oczekiwania i rozeszły się w mig. Być może jeszcze któraś winnica posiada takowe ale nie nam o tym wiedzieć…

dochód z tego kalendarza zasili DSM

Reasumując winę winiarek to nie ma żadnej (winy) a jedyne są przyczynkiem do wzniosłych akcji charytatywnych, których początkiem jest prezentowany wyżej kalendarz. Jedną sztukę otrzymałem na winnicy u Pani Basi i zasiliłem konto DSM Zielona Góra. Teraz ten sam kalendarz tak się spodobał niektórym, że idzie na kolejną licytację ale o tym na razie cicho sza.

Waldek W.