Nic się nie stało

Jeszcze wczoraj w temacie Odry i jej stanu dyrektorowie (prezesi?) Wód Polskich i Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska z Dolnego Śląska tak uważali.

Dziś tak uważa także premier RP – wywalił obu panów z roboty. Pewnie ma dla nich lepsze stanowiska w stolicy bo ta także jest woda i środowisko. Tym sposobem uratował ich od odpowiedzialności karnej i służbowej bo za chwilę żaden prokurator ich nie będzie mógł znaleźć.

Tymczasem w internetach pojawił się fake news, że i premier tako uważa i nad Odrę zaprasza rzesze emerytów i rencistów, którym wisi kilka baniek… Tam na pewno w oparach „rtęci wodnej” przejrzą na oczy i dowiedzą się kto ich „wykorzystuje” od ośmiu lat …

Poza tym na naszym odcinku zatrutego ścieku, zwanego kiedyś Odrą obowiązuje całkowity zakaz przebywania i zbliżania się do niej a mieszkańcy rozpaczający nad tym faktem stawiają już na brzegu znicze ku pamięci po dawnej Odrze [*]

Pogrążony w smutku
Jacuś