Serce płacze

Do dziś z rozrzewnieniem wielu sulechowian i lubuszan, wspomina żeńską siatkówkę z Sulechowa na najwyższych poziomach w kraju. Niestety to przeszłość …

Czas pandemii i sytuacja na wschodniej granicy pomieszała szyki niejednemu klubowi w Polsce a już w takim Sulechowie to w ogóle. Kuleją kluby piłkarskie z tego powodu ale i siatkówki to również dotknęło. Choć Sulechów nie ma klubów na najwyższych szczeblach rozgrywek to jednak puka do nich nieśmiało. Wielkie sukcesy zawsze zaczynają się tam na dole, od małych ludzi – dzieci, które wykazują jakąkolwiek chęć do gry (a siatkówka nie jest prosta ani łatwa) i dużych, którzy poświęcają swój prywatny czas by coś z tych małych wyrosło. Wyrasta, jak najbardziej na wzór dla następnych pokoleń. Choćby taki Aleks Kłysz, wychowanek sulechowskiego Oriona, gracz UKS Trzynastki Zielona Góra. Obecnie zawodnik (najmłodszy – 18 lat) znanego w kraju, Sobieskiego Żagań.
Aleks Kłysz w Sobieskim Żagań

W pewnych kręgach wróżą mu karierę drugiego Żygadło (siatkarz reprezentacyjny urodzony w … Sulechowie). Na wróżbach się na razie kończy bo w Gminie czy powiecie, mimo donosów od środowiska nie chcą go zauważyć. Szkoda bo jak pójdzie jeszcze dalej za późno będzie prosić żeby się przyznawał skąd jest …

Tymczasem sulechowska siatkówka ma się dobrze i nawet rozwija. Co roku do klubu Orion Sulechów (stowarzyszenie sportowe) puka wielu młodych ludzi, żeby nie powiedzieć dzieci, których to fascynuje i wyrażają chęć gry jak Żygadło, Zagumny czy Kurek. Co ważne, mamy w Sulechowie również wychowawców, którzy za grosze chcą jeszcze się w to „bawić”. Jednak wszystko ma swoje granice i kiedy ciągle potykają się o kłody rzucane pod nogi – nie chce się już dłużej tracić czas miast iść na ryby czy pojechać na „Kanary”.

W tym sezonie grają w trzech kategoriach:
– Seniorzy (III Liga),
– Junior Młodszy (kiedyś tzw. Kadet)
– Młodzik.
Z powodów jak wyżej Juniorzy młodsi (obecnie II m) przegrali drugi mecz i stracili organizację turnieju finałowego w Sulechowie. Właśnie ostatnia przegrana w Gorzowie najbardziej boli, bo sezon był bardzo dobry dla nich (8 spotkań wygranych) ale końcówka już nie bardzo. Do finału (przez kontuzje i covid) weszli z drugiego miejsca i na mini turnieju finałowym (właśnie w Gorzowie) walczyć będą o zwycięstwo i to najwyższe. Jednak to turniej i wszystko sie może zdarzyć.
Życzymy im tego szczerze bo na ten sukces ciężko pracował cały sztab ludzi nie pomijając sponsorów, którzy dokładają cegiełki do „budowy” tego muru nie do przebicia.

Tymczasem jakby ktoś chciał zobaczyć jak Orion gra to zapraszamy:
– w sobotę, o 15.00 hala UZ w Zielonej Górze (III liga);
– o 18.00 w Żaganiu, Sobieski z Aleksem Kłysz;
– w niedzielę, o 10.00 w SP 1 w Sulechowie, młodzicy;
– a o 12.00 w Gorzowie turniej finałowy, kadeci z II miejsca.

Waldek Włodek