Serwis informacyjny miejscowości Nowy Świat i okolic

Jeszcze pewnie trwa drugi sprawdzian umiejętności Cargovi Kargowa z KS Topola Łupice ale już nas dochodzą wieści, że kargowianie po wczorajszej porażce z beniaminkiem okręgówki, odbijają dziś swoje niepowodzenie.

Sobotni mecz z Błękitnymi Ołobok na „nowym” starym boisku przy Sulechowskiej rozpoczął się nawet dobrze dla Cargovi. Nawet bo, do przerwy w 45 minucie nie było źle, tylko 1-2 w plecy. Ale właśnie kargowiacy mieli okazję otworzyć listę strzelców tego spotkania ale strzał M.Bernica został zablokowany. Niewykorzystane sytuacje się mszczą więc po kilku chwilach (11′) na tablicy było już 0 – 1. Gol dla przyjezdnych wpadł po dobitce odbitej, od broniącego bramki bramkarza, piłki. Na taki obrót sprawy kargowianie byli przygotowani i po wszczęciu gry atakowali bramkę przyjezdnych. Efekt był nawet zadowalający bo w 35 minucie Dariusz Kostański (znany nie dawno z gry w Mewie Cigacice) doprowadza do remisu. Bramka wpada z rzutu wolnego po faulu Pajcza. Kilka chwil radości i powtarza się sytuacja z początku spotkania, odbita od bramkarza piłka znajduje drogę do bramki Cargovi przy pomocy Błękitnych.

Po przerwie było już znacznie gorzej. Zanim kibice wrócili ze sklepu po błędzie Kurczyka mamy już 1 – 3 w plecy. Błędu nie popełnia w 55 minucie Szarmach egzekwując celnie rzut karny i mamy 2 – 3 dla Ołoboku. Tymczasem kolejny błąd Kurczyka (z podania Zająca) doprowadza do sytuacji, że niewykorzystane strzały się mszczą i w ciągu 5 minut (74 i 79 minuta) goście strzelają dwie bramki.

Cenna lekcja dla Cargovi na chwilę przed rozpoczęciem sezonu.
W pierwszej połowie gra mogła się podobać, w drugiej wkradły się drobne błędy, które na pewno drużyna skoryguje na treningach.
Wydarzeniem meczu był powrót do bramki po dwóch latach Karola Andrysa. Pokazał On, że z bronieniem jest jak z jazdą na rowerze – tego się nie zapomina.

Potem nie dzieję się już nic i mecz kończy się sukcesem piłkarzy z okręgówki. Gratulujemy i życzymy powodzenia.

Waldek Włodek