Alarm ekologiczny

Otrzymaliśmy wczoraj alarmujący telefon, że na Górkach Małych (rejon Zagórze) do wycinki oznakowano kilka drzew, które na wycinkę na pewno nie zasługują. w związku z tym że to była niedziela nie mieliśmy jak sprawdzić w urzędzie odpowiednim dla tego miejsca. Napisaliśmy więc zaraz maila i czekamy na odpowiedź. Tymczasem skoro tylko przyszli do pracy w poniedziałek zaczęliśmy wydzwaniać po odpowiednich komórkach tegoż urzędu. wszyscy już słyszeli o naszym zapytaniu ale nikt jeszcze nie umiał udzielić odpowiedzi.
Nie tracąc czasu przy biurku udaliśmy się w teren aby sprawdzić osobiście o co chodzi z ta wycinką. Na miejscu ukazał się nam widok jak na fotkach, który dał nam do myślenia. Po rozpytaniu w okolicy okazało się, że geodeci byli w piątek, bardzo się spieszyli i robili ponoć pomiary dla firmy ENergetycznEj A czasu mieli nie wiele. Po oględzinach stwierdziliśmy, że coś tu nie pasuje. Jeśli znaki na drzewach miały znaczyć „do wycinki” to po co znaczyli ziemię? Po powrocie do redakcji odczytaliśmy maila o następującej treści:
„Odpowiadając na zgłoszenie (…) w sprawie drzew oznakowanych we wsi Górki Małe wyjaśniam, że znaki na drzewach są związane z pracami geodezyjnymi prowadzonymi w tym rejonie i nie mają związku z wycinką drzew.”
Drążąc temat dalej czekamy na odpowiedź od operatora energetycznego na zlecenie, którego zostały zrobione pomiary w Górkach Małych. Znając życie pewnie ze dwa tygodnie im zejdzie zanim odpiszą .

dorodne dęby wydawałoby się …
… ale jednak trapione chorobą (po prawej)
młode egzemplarze też poznaczone
i również znaki na ziemi