Jakoś tak brzmiały słowa znanej piosenki. Dziś, na szczęście do takiej tragedii nie doszło. Na szczęście nasi strażacy ochotnicy jak i JRG Sulechów w porę dojechało na miejsce zdarzenia i skutecznie ugasili około 10 arów poszycia leśnego znajdującego się w bezpośredniej bliskości budynków mieszkalnych i gospodarczych (czytaj: stodoła) we wsi Górki Małe.
Miejscowi strażacy ochotnicy alarmowego sms – a dostali o 14.53 a już 6 minut później byli w drodze w pełnej obsadzie z naczelnikiem na czele. Wg powiadomienia był to: „Pożar traw, blisko budynki mieszkalne i drzewa, jest wiatr.”
Po dojechaniu na miejsce okazało się, że płoną nieużytki między budynkiem gospodarczym a mieszkalnym na powierzchni około 10 arów. Pożar trawy gasił już mieszkaniec z sąsiedztwa nowszą wodę wiadrami. Reszty dopełnili Nasi ochotnicy i sulechowscy strażacy zawodowi z JRG 3 Sulechów. Należy tu również dodać że to oni dotarli chwilkę przed Naszą ekipą a to z powodu że wóz znowu nie chciał odpalić. Widocznie za mało jest używany i akumulator nie trzyma.
Po około 40 minutach strażacy wracali do bazy.
Dziękujemy
