Pożar jak złodziej przyszedł

Niedzielny poranek 22 sierpnia br. mieszkańcy wielorodzinnego budynku w Kijach koło Sulechowa zapamiętają na długo jak nie na całe życie. Stracili wszystko co mieli, uciekli z pożaru jak stali.

Pożar jak złodziej przyszedł od tyłu.
Jak informuje rzecznik Państwowej Straży Pożarnej w Zielonej Górze – Arkadiusz Kaniak, wszystko:
” zaczęło się w przybudówce domu wielorodzinnego. 12 osób same opuściło budynek przed przybyciem strażaków. Pożar przedostał się na mieszkania bezpośrednio przy przybudówce, objął wszystkie kondygnacje jednak najbardziej rozwinął się na poddaszu nieużytkowym
.”
Dom ten był wiekowy i zbudowany był jak na tamte czasy z dużym udziałem drewna co spowodowało:
„W związku z budową domu wykorzystującą w znacznym stopniu wewnętrzną konstrukcję drewnianą, dach należało zupełnie rozebrać aby dostać się do tlących elementów.
Jak się dowiadujemy w dalszej części informacji pożar gasiło:
3 zastępy JRG* Sulechów, 1x JRG2, OSP Kije, Mozów, Pomorsko.

Na pytanie co dalej z budynkiem, rzecznik PSP odpowiada:
Stan budynku oceni inspektor budowlany który pracuje na miejscu.”

Górną część budynku zajmowała 6-osobowa rodzina. Pożar spowodował przebudzenie Bogusi i Andżeliki (dzieci lokatorów), które podniosły alarm! Szczęśliwie wszyscy opuścili lokal tak jak stali. Teraz znajomi zbierają dla nich najpotrzebniejsze rzeczy ale i uruchomili zbiórkę pieniędzy na www.zrzutka.pl
Koszty odbudowy będą wielkie ale to nasi bliźni, nie zostawiajmy ich w tej tragedii bo w ilości siła – jak mówi Pani Sołtys Kalska – RAZEM MOŻEMY WIĘCEJ.

* Jednostka Ratowniczo Gaśnicza

Waldek Włodek