Zielono mi…

W związku z tym, że Nasze sympatie polityczne nie są określone przedstawiamy inny punkt widzenia na pewne sprawy, które w sumie dotyczą Nas wszystkich. Wszystkich dlatego, że to My i Nasze dzieci i wnuki przez długie lata (może nawet wieki) będą spłacać to ogromne zadłużenie…

Jak zagłosujemy w sprawie Funduszu Odbudowy?

Z powodu niekonstytucyjności trybu głosowania i wielu nieprawidłowości w procedowaniu tej jakże ważnej ratyfikacji, jako posłanki i poseł Partii Zieloni z całą odpowiedzialnością wstrzymamy się przy jej głosowaniu.
Skąd taka decyzja?

Jako Europejczycy i członkowie najbardziej europejskiej z partii, Partii Zieloni, jestem ZA wspólnym funduszem dla odbudowy i transformacji gospodarek po pandemii. Jestem za większą integracją Europy i wzmocnieniu jej globalnej pozycji.

Jako Polki i Polacy, mamy wiele obaw i zastrzeżeń co do sposobu procedowania Funduszu Odbudowy oraz Krajowego Planu Odbudowy przez rząd Prawa i Sprawiedliwości.

Po pierwsze, konstytucjonaliści są zgodni: ratyfikacja Funduszu Odbudowy według polskiej Konstytucji wymaga zgody 2/3 Sejmu, a nie zwykłej większości. Ratyfikacja powinna być też poprzedzona rzetelną debatą w Sejmie i Senacie, a nie debatą, w której parlamentarne kluby i koła mają zaledwie 5-10 minut na przedstawienie swoich stanowisk.

Po drugie, finalny kształt Krajowego Planu Odbudowy powinien być znany na długo przed głosowaniem i przedyskutowany na plenarnej sali sejmowej, a nie zatwierdzany za zamkniętymi drzwiami, ponad głowami parlamentarzystów, samorządów, czy organizacji społecznych. Tym bardziej, że pierwszy projekt Krajowego Planu Odbudowy został negatywnie zaopiniowany przez Komisję Europejską.

Po trzecie i bardzo ważne:
aktualnie nie mamy żadnej gwarancji, że fundusze z Krajowego Planu Odbudowy nie zostaną wydane na cele niezgodne z prawami człowieka i podstawowymi prawami UE. Mechanizm warunkowy „pieniądze za praworządność” został zawieszony na skutek skargi Polski i Węgier do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Do momentu odwieszenia mechanizmu nic więc nie stoi na przeszkodzie, by rząd nadal prowadził destrukcję demokratycznego państwa prawa, otrzymując jednocześnie środki z UE.

Po czwarte, rząd PiS na wniosek Mateusza Morawieckiego zakwestionował prymat prawa unijnego nad krajowym. Już 12. maja, zaraz po przegłosowaniu w Sejmie Funduszu Odbudowy, wadliwie obsadzony Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej ma „rozstrzygnąć” de facto, czy Polska powinna stosować się do prawa unijnego. Czy dojdzie do tego, że Prawo i Sprawiedliwość najpierw ochoczo przyjmie europejskie pieniądze, by za chwilę zakwestionować europejskie prawo i wartości? Na to nie ma naszej zgody. Unia to nie bankomat. Unia to wspólnota, pluralizm, tolerancja, sprawiedliwość, solidarność, niedyskryminacja i równość. Działania PiS-u stoją w sprzeczności do tych wartości.

Po piąte, szereg zapisów zawartych w Krajowym Planie Odbudowy nie idzie w parze z celami klimatycznymi, lub idzie tylko pozornie. Nasze poważne wątpliwości budzi szybkie przygotowanie terenów (w tym potencjalnie terenów leśnych) pod inwestycje, zbyt niskie fundusze na czyste powietrze, nacisk na inwestycje rządowe i centralne, a nie energetykę obywatelską, rozproszoną i odnawialną. Brak jest celów redukcji zanieczyszczenia powietrza czy emisji. Brak jakichkolwiek innych wymiernych wskaźników realizacji celów klimatycznych. Brak reform i innowacji. Brak wizji i ambicji.

Po szóste, bezzwrotne środki z Krajowego Planu Odbudowy będą niemal w całości rozdane zupełnie uznaniowo przez rząd Prawa i Sprawiedliwości. Samorządy otrzymają najwyżej pożyczki. Samorządy i miasta, których największym problemem po pandemii jest zadłużenie przez zwiększone wydatki na szkolnictwo zdalne i służbę zdrowia – te samorządy dostaną… najwyżej kolejne pożyczki!

Po siódme, środki z Krajowego Funduszu Odbudowy będą dzielone w sposób nietransparentny i upolityczniony. Do końca nie będziemy wiedzieć, kto otrzymał dotacje i dlaczego. Ile środków otrzymały spółki skarbu państwa, a ile – rodziny polityków. Wszelkie poprawki dotyczące poprawy transparentności i rzetelności wydatkowania tych środków, zostały przez parlamentarną większość Prawa i Sprawiedliwości odrzucone.

Tak dla Unii Europejskiej i Funduszu Odbudowy.

Nie dla procedowania traktatu w sposób niezgodny z konstytucją i wydatkowania pieniędzy europejskich podatników bez kontroli, na inwestycje, które stoją w sprzeczności z wartościami UE!Jako posłanki i poseł Partii Zieloni obiecujemy, że w ramach tej najbardziej proeuropejskiej partii zrobimy wszystko, aby Komisja Europejska jak najszybciej rozpoczęła stosowanie mechanizmu „pieniądze za praworządność” – właśnie po to, aby rządy o zapędach autorytarnych nie zdołały rozmontować Unii za pieniądze europejskich podatników. Jako członkowie partii, która rozumie zagrożenia i wyzwania klimatyczne, będziemy monitorować zgodność wydatków z Krajowego Planu Odbudowy z polityką klimatyczną Unii Europejskiej.

wg. Tomasz Aniśko – Posła na Sejm RP – Partia Zieloni
Waldek Włodek