Mamy to

W zasadzie nie wiemy tylko po co, chyba jedynie by na głowę się komu nie zwaliło. Mamy na myśli Wiatę przystankową w Nowym Świecie, którą jakiś młokos za kierownicą (bez ubezpieczenia auta) rozwalił 3 stycznia 2019 roku. Stało się to po pierwszych opadach śniegu kiedy jeszcze niechyba nie przypuszczał, że może być tak ślisko. Po ominięciu wysepki z przejściem przed przystankiem zarzuciło go i wylądował na przystanku. Wielokrotne apele o szybką naprawę spełzały na niczym. Jak się później okazało, ktoś czegoś nie dopatrzył i postępowanie się wydłużało. Wczoraj w końcu pojawiła się ekipa i położyła pierwsze warstwy kamienia.

Dziś z kolei po raz drugi ekipa się pojawiła na przystanku i dokończyła dzieła odbudowy wiaty przystankowej w miejscowości Nowy Świat. W taki oto sposób po pięciu miesiącach i dwóch dniach możemy korzystać bezpiecznie z niej. Niestety, przez ten czas znacznie nam ubyło autobusów, które by mogły by Nas zabierać z niego. Stało się tak przez następnego nieudacznika i kłamczucha, który lubi rzucać słowa na wiatr (most zielonogórski w Cigacicach)…